Z całym szacunkiem do Portman, ale trafia do tego samego worka co Angelina.
zdecydowanie nie, to bardzo solidny debiut. Dobre wykonanie, zdjęcia, muzyka i interpretacja. Może się nie podobać, ale nie należy skreślać tego filmu na straty.
brak umiejętności poprowadzenia fabuły - żaden z bohaterów nie jest do końca poprowadzony, wszystko nagle sie gdzieś kończy, a potem znowu w głupi sposób zaczyna, beznadziejnie zbudowane postacie. ta sama tendencja co Angelina Jolie w Niezłomnym - film zrobiony na podstawie książki, gdzie książka bije na głowe film, który jest jej tylko żałosnym streszczeniem.