Finał, w formie koncertu, był dla mnie męczący - miałam wrażenie, że twórcy nie mają fabuły na zapełnienie czasu, a nie chcieli zrobić filmu o 20 minut krótszego, więc zafundowali nam koncercik ;) dla kogoś, kto tak jak ja, unika popu - męczarnia, zupełnie bez sensu.

N. Portman - świetna, choć cały film mnie nie...

Możecie się śmiać,ale nie zrozumiałam.
Nawet nie potrafię ocenić filmu,bo nie wiem o czym był.

Nie kupiła mnie ta historia. Pierwsza połowa filmu obiecująca, ciekawa ale druga miałam wrażenie że była mocno przekombinowana. Takie 6/10. Jak nie zobaczysz nic nie stracisz.

Naiwna historia na siłę chciała sprawić wrażenie głębokiej i poruszającej ważne zagadnienia. Wszystko podane kawa na ławę. Puste dialogi, bez pomysłu. Do tego wszedobylska paplanina. Troszkę jak z takim typem człowieka który mówi i mówi bez przerwy, choć nie przekazuje przy tym żadnej treści.
Do tego te podziały na...

Nigdy nie lubiłem Portman a po tym filmie mogę być jej fanem nr 1. Upływ czasu działa na jej korzyść. To jaki pokazała warsztat to ukłony do stóp! Sam obraz mnie zahipnotyzowal, ujęcia budynków przy przejsciu miedzy historiami jak z filmów z lat 80 i wczesnych 90, ruch kamery i montaż dla mnie zrobione mistrzowsko! Pod...

Jedna z najlepszych jej ról

Kręgi luksusowego piekła - to ładne sformułowanie, a Natalie Portman wymiotła

Byłem w kinie i żałuję tego wyboru. Początek mocny, wciągający ale dalej to już przegadane, zagadane, dialogi bez sensu, nuda. Na koniec fragment koncertu gwiazdeczki dyskotekowej. Nie wiadomo o czym ten film. Daję 4 na wyrost.

Natalie Portman i jej Celeste to dla mnie połączenie artystek Lady Gaga + Kora, dla mnie rewelacja, a muzyka SIA - WSPANIAŁA

Zgadzam się z powszechnymi opiniami, że Portman dała popis. Zagrała rewelacyjnie, zresztą reszta obsady też dała radę. O aktorach można tu mówić tylko pozytywnie ale... zmarnowałem 2 godziny życia.
Film zaczyna się nienajgorzej, ale też nie jakoś powalająco. Tego typu sceny w innych filmach nakręcano już wiele razy i...

Kwintesencja naszych, jakże osobliwych czasów. Na czym, z czym i jak. To wszystko.

To tylko moje zdanie ale ten film się nie udał i nie wiem jakby nie próbować to się nie da oglądać.
Cieszę się ze nie poszedłem do kina tylko podjąłem próbę oglądania na Netflix.

Co tam robi Jennifer Ehle?

Przerost formy nad treścią. Pomysł niby ciekawy ale realizacja bez polotu. Sztuczne i męczące. Czekałem na rozwój sytuacji a film z każdą minutą stawał się coraz mniej ciekawy. Koncert końcowy to już w ogóle był dramat. Ten sam efekt można było uzyskać robiąc zlepek urywków piosenek a nie męczyć widza całymi utworami w...

wszyscy sie jarają Portman (i słusznie) ale zdecydowanie za mało chwali się Raffey Cassidy , która miała dużo większą rolę , trudniejszą , a ma dopiero 16 lat

jak dla mnie 60% Raffey 40% Natalie

Wyśmienite recenzje z Wenecji.

https://www.indiewire.com/2018/09/vox-lux-review-natalie-portman-brady-corbet-ve nice-film-festival-2018-1202000054/
https://theplaylist.net/vox-lux-venice-review-20180904/?utm_source=dlvr.it&utm_m edium=twitter

Omówię ten film cytatem jednego widza. "No cóż. Trzeba się otrząsnąć i żyć dalej". Film stanowczo nie dla fanów dobrej muzyki ;)

Szkoda, że film już mniej.
Tyle w temacie.